Forum GOTHIC MAD Strona Główna GOTHIC MAD
Forum przeniesione na: http://gothickomiksy.pl/index.htm
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poezja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC MAD Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czesiu
Administrator
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Białogard

PostWysłany: Pon 18:29, 27 Mar 2006    Temat postu: Poezja

Tutaj zamieszczajcie swoje wierszyki i takie tam, ale na temat Gothica lub forum!
Oto jeden z mojich:
Łowca Smoków-kto nie chiał by nim być,
Zabijać potwory,smoki, nie dane im w spokoju żyć.
Zdobywać pieniądze,sławe,trofea,
nie zaszkodzi im też ograbić jakiegoś milionera.
Zwiedzać świat,przeżywać przygody,
zabijać smoki i inne potwory.
Posiąść łowcy zbroję, szpon Beliara,
i poobcinać zbują ,,jaja"
Gdzie ich znaleść, na wyspie na pacyfiku,
nie! na farmie Onara w Gothicu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesiu
Administrator
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Białogard

PostWysłany: Sob 21:43, 01 Kwi 2006    Temat postu:

,,Historia Bezimiennego"

W krainie Myrtana żył mężczyzna,
u niego na farmie ziemia żyzna,
dobrze mu się powodziło,
ale jeszcze dziecko mu się nie narodziło,
a chłop na imię miał Boracy,
poszukiwał mniej męczącej pracy,
gdyż do niego przyszła starość,
jednak farma to nie radość.
Może - pomyślał - potomka bym sobie spłodził,
dziewięć miesięcy później syn się narodził,
ojciec w syna mocno wierzył,
teraz wiedział komu farmę powierzy.
Jednak dziecko masywnej było postury,
dla ojca polowało na szczury,
Boracy już wiedział, syn woli polowanie,
nie dla niego roli uprawianie.
A gdy syn do wieku podrósł młodzieńczego,
pomyślał: ”Będę polował coś większego??”,
i tak go bizon poturbował,
że z polowania zrezygnował.
Czym się zajął? Ryby łowił,
tak pierwsze pieniądze zarobił,
co sobie kupił? Do polowania łuk,
pierwsza zdobycz - wielki kruk,
praca ta bezpieczna była,
ale kasa się „nie robiła”.
Dobry pomysł mu wpadł do głowy,
„Ukradnę sobie lepszy łuk, nowy,
więcej kasy zaoszczędzę,
co będę klepać nędzę?”,
„Tato, do miasta idę.” - powiedział,
tydzień w więzieniu posiedział,
Magnaci nowe prawo uchwalili…
Rabusiów na WYSPĘ wywozili…
Gdy do Khorinis dopłynęli miasta,
na niebie była już pierwsza gwiazda,
gdy się ściemniło całkowicie,
poszli spać, pobudka o świcie.
Strażnik Pablo rzekł: ”Do Kolonii Górniczej!
Po wielu z was zostaną tylko znicze,
ruszać wasze tyłki zasrane
i tak będziecie je mieli mocno skopane!”.
Gdy do przełęczy tak szli cały dzień,
na farmie Bengara znaleźli cień.
Pablo: ”Widzicie ten wodospad niedaleko?
Pomyślcie sobie, że to mleko.
Widzicie te bramy zamknięte?
Pomyślcie sobie jak tam jest pięknie.”.
Czekała ich tylko długa mowa sędziego,
będą wrzucali co tydzień jednego.
Został już tylko syn Boracego,
sędzia czytał przewinienia jego,
kiedy zjawił się jakiś Ognia Mag
i powiedział właśnie tak:
„Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia,
masz tu list do dostarczenia.”.
Tak do Kolonii został wrzucony,
na dole pięścią ostudzony.
Wstać mu pomógł Cień Diego,
później dobry kumpel jego.
Gdy od Diega się dowiedział o życiu w Kolonii,
musiał poszukać jakiejś broni,
tylko kilof był pod ręką,
podniósł tą „broń” z udręką.
Po drodze jednego Ścierwojada zabił
i prędko w Starym Obozie się zjawił.
Gdy się dowiedział, że to bratni obóz Diego,
postanowił się przyłączyć do niego,
aby czynu tego dokonać,
musiał parę zadań wykonać.
Tu do Rączki, Dextera i Fiska,
pooglądał obóz z bliska.
Jak Cieniem został powołany,
przypomniały mu się jego plany.
Do wewnętrznego pierścienia się udał,
tam Arcymaga Ognia odszukał,
jeszcze u magów zobaczył Miltena,
spotkanie to nie było bez znaczenia.
Mag Milen tak, jak Diego,
został przyjacielem jego,
ale załapał też inne znajomości,
poznał Lestera i Gorna, dwóch spoko gości.
Wreszcie jakaś poważna sprawa w Kolonii,
nie obejdzie się bez użycia broni,
potrzeba jaja Królowej Pełzaczy,
to zadanie już coś znaczy.
Gdy skorupiaka ukatrupił,
lepszy miecz sobie kupił,
ze starym kilofem ciężko było,
niechcący jedno jajo się rozbiło.
Jaja całe Baal chciał mieć,
trudno, teraz jedno to jest śmieć,
ale i tak Strażnikiem został,
nową lepszą zbroję dostał.
Cor Kalom wywar z jaj ugotował,
i Śniącego prędko przywołał,
ale oni tego nie przewidzieli!
Przed sobą Demona widzieli.
Wtedy Y’Berion zachorował,
nawet Bezimienny go nie uratował,
cała sprawa poszła się stukać,
teraz Xardasa musiał odszukać.
Tylko on im mógł poradzić,
jak Bariere należy „wysadzić”.
Ale najpierw musiał Saturasowi dostarczyć Kamienie Ogniskujące,
a były to elementy Barierę trzymające,
tak więc odnalazł pięć Kamieni
i Saturas je na doświadczenie zamieni.
Nekromanta wieżę miał między orkami,
do tego otoczył się Golemami,
Mag Wody może coś poradzić,
jak te bestie należy zgładzić.
Saturas stare księgi zaproponował,
„Może do nich też byś zaglądał?”.
Teraz wiedział, trzeba Golemy czarami zgładzić,
ale on z magią nie mógł sobie poradzić,
dostał miksturę + 15 do many,
teraz był lepiej przygotowany.
Z Golemami poradził sobie łatwo,
ooo... Demon, nie tak gładko,
na szczęście strażnikiem Xardasa był,
naszego ziomka runą obdarzył.
Tak dostał się do Xardasa,
wnętrze wieży pierwsza klasa,
gdy z Xardasem się rozmawiać odważył,
ten go nowym zadaniem obdarzył.
Miał odszukać Ur-shaka szamana,
Ork ten miał dobrego plana:
„Trzeba odszukać Orka niewolnika.”,
co siedział w kopalni u Najemnika,
Ork na imię miał Tarrok,
ponoć siedział już tam rok.
Tarrok chory na jakieś cholerstwo,
zgubił gdzieś swoje lekarstwo,
gdy niewolnik był już zdrowy,
opowiedział swój plan nowy,
żeby zrobić ULU-MULU,
składników do niego jak pszczół w ulu.
Plan Tarroka doskonały,
orki Bezimiennego nie atakowały.
Jeszcze teleportował się do Obozu Starego,
i tam poszedł do Gomeza chamskiego,
walka była wyrównana,
ale przez bohatera naszego wygrana.
Właśnie teraz szedł do Śniącego,
gdy się pojawiły sługi jego,
mianowicie pięć szamanów,
każdy z innego klanu czarów,
trzeci piorunem, czwarty ogniem, piąty wodą,
syn Boracego mało nie pożegnał się z nogą.
Pierwszy i drugi też używał czary,
z wojownika życia zdzierały.
Celowo jego imienia nie wspomniałem,
gdyż go nigdy nie poznałem,
on Bezimiennym się nazywa,
taka była jego ksywa.
Z szamanami się rozprawił,
Cor Kalomowi czoła stawił,
tego Baala szybko zabił,
wreszcie Śniący się pojawił.
Bezimienny uzbrojony w Uriziela miecz,
Śniącego zabić, żadna rzecz,
tylko że Demon nieśmiertelny,
Bezimienny potrzebował jakiś plan dzielny.
Legendy o pięciu szamanach mu się przypomniały,
i cztery serca przekute zostały,
piątego serce przekucie, aż Śniącego uszkodziło,
jakiś mechanizm to uruchomiło.
Widać bramę, Śniącego wessała,
cała Świątynia się zawalała,
nasz bohater wyczerpany był,
przewrócił się, wszędzie gruz i pył,
leżał kamieniami załadowany,
nie mógł być przez nikogo uratowany...
Tak się skończyła historia tego dzielnego człeka,
nikt nie wiedział, że druga go czeka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Śniąca
Skazaniec
Skazaniec



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z Królestwa Beliara

PostWysłany: Wto 9:50, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Czesiu ty naprawdę powinieneś zostać poetą i książki pisać. Serio

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czesiu
Administrator
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Białogard

PostWysłany: Wto 9:55, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Dzięki serdecznie za słowa uznania, a ty kim jesteś?? Napisz czy tylko rodzaj żeński czy nie, grałaś w Gothica??

Oto następne dzieło...

,,Słudzy Mroku"

Kiedy odszedł ich Pan
Padła potężna bariera
Uciekali przez wiele bram
Dym był i zrobiła się siekiera
Paliły ich od środka narkotyki
Wewnętrzny głos mówił przyjdź
Metamorfozie towarzyszyły zaniki
Pamięci i umiejętności dobrych
I przywdziali mroczne szaty
Uczyli się u czarnego nekromanty
Który czaił się wieloma laty
Różdżkę jego uznano za antyk
Pilnował wrót wybrańca nocy
Zabezpieczył odrzwia zaklęciem
Kluczem zaś obrał oko mocy
A już przed zmroku zapadnięciem
Przybył tak bardzo oczekiwany
Naprowadzony wieloma tropami
Zabrał ze sobą wielkie ilości many
Całe życie miał krew pod stopami
Na plecach wiódł potężny Szpon
Miecz Beliara, jego cenna broń
Błyskawice miotały ze wszystkich stron
Zabił rywala, wbijając mu ostrze w skroń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC MAD Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin